ZESPÓŁ SZKÓŁ SPOŁECZNYCH STO W STARACHOWICACH |
27-200 Starachowice, ul. Iłżecka 39 |
Dyrekcja | Historia STO | Archiwum | E-dziennik | Projekt ERASMUS+ | Sprawozdania | Kontakt |
![]() |
|
SZKOŁA Z PASJĄ I TRADYCJĄ
Dzień Babci i Dziadka w 0 a Wszystkim kochanym Babciom i Dziadkom z okazji ich święta, najserdeczniejsze życzenia składają dzieci z klasy O a "Wiwat Babciu Wiwat Dziadku żyjcie w zdrowiu nam 100 lat.
„Moja Babcia i mój Dziadek najlepsi są na świecie, wszystkim Wam powiem, bo wy nie wiecie. Ja Dziadków kocham, ściskam za szyję, niech będą zdrowi i sto lat żyją!”. Z okazji Dnia Babci i Dziadka składamy najserdeczniejsze życzenia: dużo zdrowia, szczęścia, uśmiechu i pociechy z wnuków – uczniowie klasy 0b z wychowawczynią.
Pobierz film <-Kliknij tutaj
Dzień Babci i Dzień Dziadziusia - to tradycja, którą w naszym kraju zapoczątkowano w latach 60. Wszystkie wnuki 21 i 22 stycznia składają życzenia swoim babciom i dziadziusiom.
Wszystkie wnuki , nawet duże ,
nawet takie po maturze,
nawet takie z długą brodą aż po pas,
niech do babci i do dziadka – lecą z kwiatkiem
i zaniosą na dokładkę – życzenia:
KOCHAM WAS!
A dziadkowie wraz z babciami
już czekają przed domami.
Przez lornetki patrzą w dal
wystrojeni jak na bal.
Najserdeczniejsze życzenia składają uczniowie wraz z wychowawcą J. Gryz.
Galeria zdjęć
Dzień Babci i Dziadka w klasie II SSP
Klasa 0B wzięła dziś udział w zajęciach związanych z obchodzonym 20 stycznia Światowym Dniem Wiedzy o Pingwinach. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek dotyczących życia i zwyczajów tych sympatycznych ptaków, a z plastikowych butelek i waty powstały piękne pingwinki.
Nasze szkolne talenty, którymi się dzielimy są naprawdę fascynujące i różnorodne, Przekonajcie się sami! Talenty - Prezenty, ciąg dalszy:
Maja Kutrowska - „Moją pasją jest jazda konna. Ta pasja zaczęła się, kiedy miałam sześć lat. Mieszkałam wtedy w Irlandii. Moja koleżanka miała swoje urodziny w stadninie, tam gdzie jeździła. Od tego czasu zakochałam się w koniach. Powiedziałam mamie, że bardzo mi się spodobało i mama zapisała mnie na jazdę.
Miałam lekcje w każdy czwartek. Moja rodzina mieszkała w Polsce i co rok na wakacje tu przyjeżdżałam. Znajoma mojego dziadka miała konie i mój dziadek też miał, więc tak naprawdę od zawsze jestem z końmi. Kiedy miałam siedem lat, dziadek sprzedał konia “Johnasa”, ponieważ nie dawał sam rady opiekować się nim. Pamiętam, jak płakałam
i błagałam, żeby nie sprzedawał. Wtedy mama powiedziała, że wyprowadzamy się do Polski. Bałam się, że nie dam rady i dzieci będą się ze mnie śmiać.
Kiedy przyjechałam, okazało się, że dziadka znajoma otworzyła stadninę
i znowu spędzam tam dużo czasu. W końcu dziadek postanowił kupić mi konia. I tak stałam się właścicielką "Skipsa". Od razu zakochałam się w niej.
Trzymaliśmy ją u znajomej. Spędzałam calutkie wakacje w stajni.
Najpierw chciałam, aby "Skips" mi ufała, a potem zaczęłam pracować z nią. Dowiedziałam się od mojej trenerki, że ona nie miała siodła na grzbiecie, przez dwa lata. Wiedziałam, że jeśli chcę, aby fajnie pracowała, musiałam ja ciężko pracować.
Siedziałam od 7 rano do 19 wieczorem, w stajni. Zaczęłyśmy razem jeździć. Klacz powoli się otwierała. "Skips" jest bardzo grzeczną klaczą i też moją najlepszą przyjaciółką. Opiekować się nią jest trudno. To nie jest człowiek, który może wejść do kuchni i wziąć jabłko, trzeba dać jej jeść, więc zawsze wstaję o 6 rano i najpierw je "Skips" - a potem ja.
Po szkole idę do niej i ją czyszczę. Trudno utrzymać ją w czystości, bo lubi być brudna. "Skips" ma teraz 7 lat, jej rasa , to - American Paint Horse.
Dla "Skips" zrobiłabym wszystko”.
Galeria zdjęć
A teraz prezentujemy całkiem inny niż dotychczas talent.
Nasze prezentacje pt. "Talenty - Prezenty" nabierają nowego smaku
(dosłownie: smaku !)
Maciek Papaj: „Jestem uczniem VII klasy Społecznej Szkoły Podstawowej STO w Starachowicach. Moim talentem jest umiejętność przygotowania wielu potraw japońskiej kuchni. Zaczynałem od najprostszych dań, których przyrządzania nauczyli mnie moi rodzice. Z czasem zacząłem im pomagać, uczyłem się nowych przepisów kulinarnych i - po pewnym czasie - rodzice uświadomili sobie, że nie potrzebuję ich pomocy.
Ja również to poczułem. Kilka miesięcy temu zacząłem samodzielnie gotować potrawy. Przed moimi trzynastymi urodzinami cały dzień siedziałem w kuchni. Gdy przyszli goście, stwierdzili, że powinienem pomyśleć o gotowaniu
poważnie. Kto wie?".
Dzisiejsze zajęcia w klasie I były oparte na wierszu L.J. Kerna „Śnieg” - Czy wam nie przyszło nigdy do głowy, że śnieg powinien być kolorowy? - stał się on inspiracją do stworzenia kolorowych bałwanków. Śniegu nie ma, wiec stworzyliśmy swój własny - fantazyjny i kolorowy! Ale tęsknimy za białym puchem! Joanna Gryz